Mam na myśli przypadek, w którym program tak naprawdę niczego nie oblicza, to po prostu dużo. Testowanie jednostek ma dla mnie sens, gdy piszesz funkcje, które kalkulują coś i musisz sprawdzić wynik, ale co, jeśli niczego nie obliczasz? Na przykład program, który utrzymuję w pracy, polega na tym, aby użytkownik wypełnił formularz, a następnie otworzył zewnętrzny program i zautomatyzował zewnętrzny program, aby zrobił coś na podstawie danych wprowadzonych przez użytkownika. Proces jest dość zaangażowany. Jest tam 3000 linii kodu (rozłożonych na wiele funkcji *), ale nie mogę wymyślić ani jednej rzeczy, która ma sens dla testu jednostkowego.W jaki sposób testowanie jednostek działa, gdy program nie nadaje się do stylu funkcjonalnego?
To tylko przykład. Czy powinieneś nawet spróbować testować programy "proceduralne"?
* EDIT
doskonałe pytanie. Stwierdziłem też, że nie jest możliwe (choć przyznano mi, że jestem noobem w testowaniu jednostkowym) do testowania aplikacji graficznych. Na przykład, jak możesz testować aplikację, która pozwala użytkownikowi narysować wielokąt na obrazie? Poza tym, że siedzi tam tester i testuje. –